kontrast: icon

„Planeta Pana Misia”

Rotacyjny Dom Kultury na Jazdowie
Jazdów 3/18
wstecz

Pan Miś – Michał Walczyk urodzony 13.09.1993 w Wałbrzychu, zamieszkały w Szczawnie Zdroju, „Artysta czystego serca”, malarz, rzeźbiarz, narrator, twórca charakterów. Kreator prywatnego uniwersum nazwanego Planetą Pana Misia -drewnianej makiety świata wydarzającego się w jego imagiancji. Samoistnie reprezentuje nurt Art brut. Stanowi inspirujący przykład artysty-outsidera, realizującego się pomimo własnych ograniczeń.

Ukończył Szkołę Specjalną nr. 10 w Wałbrzychu. Nie potrafi liczyć, ma olbrzymie trudności ze zrozumieniem wymiaru czasu i myśleniem abstrakcyjnym. Nie pracuje, mieszka z rodzicami w Szczawnie Zdroju. Stosowanych przez siebie technik nauczył się samemu. Autonomiczność stanowi cechę fundamentalną jego tożsamości twórczej. Kreowane uniwersum ma charakter konceptualny. Pryncypalnym orzeczeniem świata przedstawionego jest „walka”: dobra ze złem, światła z ciemności, życia ze śmiercią. Wszystkie te antynomie potrafią rozegrać się w obrębie biogramu jednej postaci – jak do tej pory stworzył ich ponad trzysta. Grymasy twarzy panmisiowych postaci mówią więcej niż słowa.
Za ulubione tworzywo służy mu lipowe drewno. Korzysta również z płócien i przypadkowych desek. Narzędzia będące stale w użyciu to piły, dłuta, nożyki i pędzle. Uwielbia zapach wypalanego drewna, stąd wszechobecne pirograficzne wstawki. Jego twórczość to estetyka resztek, okruchów, drzazg, niedoskonałości. Przemawia poprzez zmysły, sensualnie uderzając w odbiorcę swą oryginalnością i autentycznością ponadczasowego dziecka.
Siłę oddziaływania jego sztuki wzmacniają autorskie narracje. Są to charakterystyki bohaterów, stanowiące integralną część dzieła. Spisywane w quasi-encyklopedycznej manierze, rzucają promień światła na wewnętrzny język twórcy. Akcentują atrybuty dla autora fundamentalne: kontekst rodzinny, przynależność - osobliwy rodzaj „plemienności”, ukierunkowanie moralne, a także projektowane na miarę cele istnienia jednostki. Głęboki tragizm bohaterów dopełnia poruszającego obrazu artysty, który „krzyczy z oddali”.

W warstwie narracyjnej odkrywamy, iż niemal wszystkie postacie funkcjonują post mortem. Pan Miś reprezentuje witalność, która przekracza nawet i śmierć. W jego twórczości można wyczuć nieśmiertelnego ducha polskiego romantyzmu. Nieustraszenie ekspanduje poza formy, ewoluując z wzbudzającego współczucie i troskę „Misia”, do zachwycającego oryginalnością i śmiałością kreacji „Pana”.
Nie daje się zaszufladkować. Nie interesują go aktualne trendy, sztuka współczesna go drażni i nudzi. W swej estetyce nie uznaje żadnych autorytetów. Za malarzy, których studiowanie sprawia mu największą radość, uznaje Z. Beksińskiego i J. Matejko. Analogicznie dzieli tworzone przez siebie prace na dwa działy: mroczną Fantazję i sugestywną Historię. Inspiruje się popkulturą – zwłaszcza superbohaterami, jak Batman, czy Wiedźmin, mitologiami (głównie Słowian), prozą dnia codzienne. Uwielbia uniwersum Star Wars. Wszystko przetwarza we własnym, unikalnym stylu.

Niebagatelną rolę w procesie twórczym pełnią sny – podobno od zawsze śni w szacie graficznej własnych dzieł. Jest pasjonatem historii narodowej, lubi zwierzęta, zwłaszcza psy i konie. Z przyjemnością korzysta z hipoterapi. Delikatność jego osoby kontrastuje z bezwzględnością twórcy. Kreuje swój świat od zawsze, pierwotnie w formie tysięcy szkiców. Niezmiennie generuje kreatury, determinowany wewnętrznym imperatywem „wypowiedzenia się”. Własne rękodzieło wykorzystuje jako rodzaj metajęzyka. Jego atelier to „Szopa”, przydomowa altanka, stanowiąca swoisty azyl, manufakturę marzeń. To w niej, przez ponad dekadę, powstawał niepodrabialny świat przedstawiony Planety Pana Misia.
W Rotacyjnym Domu Kultury na Jazdowie zaprezentuje się z najnowszym, a zarazem najbardziej rozbudowanym cyklem – „Apokalipsą”. Stanowi ona przestrogę przed niekontrolowanymi eksperymentami ze sztuczną inteligencją i możliwymi skutkami wdrażania w rzeczywistość idei transhumanizmu. Inspirowana „Terminatorem”, ukazuje ludzkość funkcjonującą już po globalnym konflikcie atomowym. Niedobitki, które w stadium rozwoju społeczeństwa cofnęły się do jaskiń, prowadzą rozpaczliwą obronę przeciwko Złym Cyborgom i Robotom oraz Złemu Duchowi z całą jego świtą różnych maszkarad i demono-mutantów. Batalia prowadzona na dwa fronty zdaje się być skazana na porażkę, aczkolwiek przytaczając słowa Mickiewicza, możemy tylko zapytać „co to będzie, co to będzie?”.

Dodatkowo zaprezentuje cześć swoich prac z sektoru „historia”. Zważywszy na lokalizację wystawy, nie zabraknie polskich bohaterów narodowych, tych bardziej jak i mniej znanych.
W styczniu 2023 r. odbyła się jego debiutancka wystawa w rodzinnym Wałbrzychu. Miał okazję eksponować się również w Strzegomiu i Pradze, wszędzie wzbudzając zadumę przeistaczającą się w czysty zachwyt. Michał ze swą sztuką stanowi szczytowy przykład potencjału drzemiącego w arteterapii.

Ukazanie pozytywnego przykładu o terapeutycznej sile oddziaływania sztuki osobom skrzywdzonym przez los, a także ich opiekunom, wpisuje się w podstawowe założenia Planety Pana Misia.
Zapraszam na niepowtarzalny spektakl, drewniany teatr, osobliwy komedio-dramat, który nie pozostawi nikogo obojętnym.
Maciej Walczyk, brat

udostępnij na: facebooku